czwartek, 6 stycznia 2011

"Cień Wiatru" Carlos Ruiz Zafón



 Książkę przeczytałam już dość dawno, jednak wciąż mam w pamięci wiele fragmentów, więc postanowiłam ją tu zrecenzować. Właściwie nie pamiętam, co skłoniło mnie do przeczytania "Cienia Wiatru". Słyszałam o niej wiele pozytywnych opinii, więc kiedy zauważyłam ją w sklepie, bez większego zastanowienia kupiłam.

 Całą fabułę poznajemy z punktu widzenia młodego Daniela Sempere, który pracuje w księgarni swojego ojca. Jego przygoda z książką zaczyna się, kiedy znajduje na Cmentarzu Zapomnianych Książek tom o tytule " Cień Wiatru". Lektura tak wciąga chłopaka, że postanawia on dowiedzieć się wszystkiego o niej i jej autorze - Julianie Caraxie. Jednak szybko okazuje się, że nie jest to takie proste. Daniel z uporem próbuje ocalić książkę, jednak jego życiu też zaczyna grozić niebezpieczeństwo. Wtedy też zaczynają wychodzić na jaw dawne sekrety, które miały nigdy nie ujrzeć światła dziennego. Wiele rzeczy przestaje być takimi, jakimi zawsze widział je chłopak - wszystko ma drugie dno, którego wcześniej nie potrafił dostrzec.

 Mnie ta książka bardzo mile zaskoczyła. Jest w niej wiele wątków romantycznych, ale raczej nie można odnieść wrażenia, że jest nimi przesycona. Akcję podtrzymują przyspieszające bicie serca sceny, które pojawiają się w najmniej spodziewanych  momentach. W lekturze urzekające są też opisy dwudziestowiecznej Barcelony, a także niesamowite zdjęcia, które idealnie wprowadzają czytelnika w klimat powieści i pozwalają przez moment oddychać powietrzem tego miasta. .

 Jest to pierwsza książka Carlosa Ruiza Zafóna, jaką przeczytałam, a po wrażeniu, jakie na mnie wywarła sądzę, że nie ostatnia. Autor w bardzo umiejętny sposób wplótł w nią swoje mądre przemyślenia. Pokazuje ona też to, czego na co dzień nie widzimy lub nie zauważamy - rzeczy, do których jest w stanie posunąć się człowiek, który stracił absolutnie wszystko, co posiadał i nie widzi już sensu w życiu. Mogę śmiało polecić "Cień Wiatru" każdemu, kto szuka dobrej książki.

4 komentarze:

  1. Daniela Sempre kojarzę z innej powieści Zafóna, za tą też mam zamiar się zabrać. Zmieniłam w linkach :)

    www.duzo-czytam.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Nieźle :D
    no po prostu musiałam dodać komentarz

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam i książka bardzo przypadła mi do gustu :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja osobiście zawiodłam się na tej ksiażce, ale każdy ma inny gust ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń