Jednak zdarzyło się, że muszę dojeżdżać do szkoły 40 minut, a zabieranie ze sobą w torbie ponad 400 stronicowych tomów nie należy do rzeczy najprzyjemniejszych. Zdecydowałam się więc na zakup czytnika ebooków. Długo zastanawiałam się nad wyborem, jednak w końcu padł on na produkt znany i sprawdzony, czyli Kindla od Amazona.
Zaczęłam czytać już na nim książkę i muszę przyznać, iż lektura jest wygodna, nie męczy oczu. Oprócz tego Kindle jest niezwykle funkcjonalny oraz prosty w użyciu. Oczywiście dużym plusem jest także to, że jest niesamowicie lekki ! Do tego bateria podobno trzyma prawie miesiąc, więc nie spodziewam się konieczności częstego ładowania.
Oczywiście, nie mam zamiaru porzucać czytania tradycyjnych książek! Czytnik jest dla mnie tylko ciekawą odmianą :)
Wcześniej wspomniałam, że jedną z rzeczy, którą sobie cenię w tradycyjnych książkach jest ich zapach. Jeśli potraktuje się to w sposób ironiczny, to zawsze można kupić ZAPACH KSIĄŻKI W SPRAYU.
Co zabawne, można go kupić nawet w 5 wariantach :
( klasyczny stęchły; chrupiący bekon (!); ou, masz kota; zapach nowej książki oraz woń zmysłowości )
:)
Wybieram zapach nowej książki :) Wszędzie kuszą tymi czytnikami a jaki masz dokładnie model ?
OdpowiedzUsuńKindle 4, ale ten w wersji 2012 ;)
UsuńNo ja mam tableta, a na nim czytnik e-booków, czasem podczytuję, ale wolę tradycyjne;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zastanawiam się nad kupnem czytnika albo tableta, jednak kompletnie się na tym nie znam, chociaż słyszałam już dużo pozytywnych opinii na temat kindle. Mogłabyś mi powiedzieć, za ile go kupiłaś i gdzie? :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.ceneo.pl/18635254 - w którymś z tych sklepów wypisanych tutaj ;)
UsuńAle fajne, jestem bardzo ciekawy jak one dokładnie pachną ;D
OdpowiedzUsuńA ja nadal jestem nieprzekonana do ebooków. Więc wożę ze sobą takie cieńsze lektury... 300 stron ;).
OdpowiedzUsuńZapachy bardzo zabawne, czego to ludzie nie wymyślą :)).
Ładnie się prezentuje Twój nowy nabytek :)
OdpowiedzUsuńO czytnikach słyszałam, ale o zapachu książek w sprayu jeszcze nie, wybrałabym zapach nowej książki ;)
E-book fajna sprawa. Chyba zacznę na niego zbierać z mych kieszonkowych ;) Ale mimo wszystko, moje serce oddane jest papierowym książką i ich magii stron ;)
OdpowiedzUsuńZapach książki w sprayu... interesujące :)
Pozdrawiam!
"W piątek miałem pracę, narzeczoną dom i sensowne życie, o ile w ogóle życie może mieć sens." - spodobało mi się ! :o zapraszam do mnie + może obserwujemy? (;
OdpowiedzUsuńhttp://pogrzebanemysli.blogspot.com/
Ciekawe jak pachnie książka o zapachu kota. :P
OdpowiedzUsuńMarzy mi się czytnik e-booków... Co prawda, nie ma to jak książka w wersji tradycyjnej, ale czasami nie mam możliwości zabrania ze sobą książek, a wiadomo, że taki czytnik waży mniej. Poza tym, posiadam wiele e-booków, a czytanie ich na komputerze jest zbyt męczące...
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę takie zapachy, ale ten o zapachu kota zaszokował mnie.. :P
Pozazdrościć takiego sprzętu :-D A tak z innej beczki... Nominowałam Cię do Versatile Blogger :-) Więcej u mnie: http://www.my-private-booklist.blogspot.com/2013/01/versatile-blogger.html
OdpowiedzUsuńCiągnie mnie do takiego sposobu czytania książek, ale boję się, ze jak kupię to... nie będę go używać. Zostanę przy klasycznych ksiażkach. ;))
OdpowiedzUsuń