niedziela, 8 stycznia 2012

"Atramentowe Serce" Cornelia Funke

 Już na wstępie napiszę, że to nie było moje pierwsze zetknięcie z tą książką. Przeczytałam ją już kilka lat temu i od tego czasu chętnie do niej wracam. Była jedną z książek, dzięki której naprawdę pokochałam czytelnictwo. Oczywiście, wcześniej także lubiłam czytać ale wraz z zagłębieniem się w "Atramentowy Świat" zaczęłam to po prostu uwielbiać.
 Dla osób, które jeszcze nie sięgnęły po to dzieło niemieckiej pisarki streszczę po krótce fabułę: Pewnej nocy dwunastoletnia Meggie dostrzegła za oknem  człowieka. Wpatrywał się on w dom, który dziewczynka zamieszkiwała ze swoim ojcem, którego nazywała Mo, co było zdrobnieniem od imienia Mortimer. Mo był introligatorem, przez co Meggie już od najmłodszych lat miała styczność z książkami. Dzień, w którym zobaczyła  za oknem nieznajomego w strugach deszczu, miał całkowicie zmienić jej życie. Od tej pory miało ją spotkać wiele niesamowitych, zapierających dech w piersich, a czasem naprawdę mrocznych przygód.

 Książka ta jest dla mnie wyjątkowa, ponieważ w bardzo intrygujący sposób zachęca do czytelnictwa. Widać, że autorka musi być kobietą bardzo oczytaną i znakomicie zaznajomioną z literaturą. Na początku każdego rozdziału znajduje się cytat, który przybliża czytelnikowi to, co będzie miało miejsce na następnych stronicach. Cornelia Funke cytuje między innymi  Szekspira,  Dickensa, Lewisa, Tolkiena, Wilde'a oraz wielu, wielu innych.

 "Atramentowe serce" jest skierowane głównie do czytelnika młodego, co może sugerować już sam wiek głównej bohaterki. Autorka nie oszczędziła sobie więc sprytnie wplecionych w treść pouczeń. Dzieło uczy, jak obchodzić się z książkami i jak zagłębiać się w ich lekturę, ale nie tylko. Przyswaja nam też podstawowe zasady moralne, takie jak szacunek i wyrozumiałość. Oprócz tego daje przykład miłości idealnej: miłości, którą Mortimer darzył Meggie. Chwilami wydawała się nawet zbyt przesłodzona, ale żaden przeciętny jedenasto-, dwunastolatek nie jest w stanie tego zauważyć.

 Według mnie Funke napisała tę książkę w mistrzowskim stylu. Autorom czasem ciężko jest się wykazać w wymagającym gatunku, jakim jest literatura młodzieżowa. Ona jednak poradziła sobie świetnie z tym zadaniem.Warto się zastanowić, czy nie podarować swojej dwunastoletniej kuzynce tak pięknej powieści, zamiast "Zmierzchu" lub tym podobnej książki o wampirach, których teraz pełno na dziale młodzieżowym w księgarniach. 

 Autorka napisała także kontynuację, którą mam zamiar przeczytać oczarowana pierwszą częścią. Oczywiście polecam wszystkim: starszym i młodszym oraz gwarantuję, że ta książka jest naprawdę niesamowitą przygodą!



20 komentarzy:

  1. Jedna z moich ulubionych książek, jedna z pierwszych fantastycznych jakie kiedyś przeczytałam ;) Uwielbiam świat trylogii i bohaterów Funke.

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro do niej wróciłaś, to na pewno warto przeczytać ją choć raz. Będę musiała na nią zapolować. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. czytałam, mi również się podobała ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja nie znam, nie słyszałam, nie czytałam. Wydaje się ciekawa i jeszcze tak ją zachwalasz - aż mi wstyd :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja także nie czytałam tej książki ale po Twojej recenzji bardzo tego żałuję. W tym roku koniecznie muszę przeczytać nie tylko sobie ale też moim dzieciom:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja przyjaciółka mnóstwo razy czytała całą serię, a ja jakoś nigdy nie umiałam się zabrać, chociaż już od jakiegoś czasu zaczęłam tego żałować i wciąż mam ochotę na tę książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam kilka lat temu. Jestem po całym cyklu, a ten przez cały czas wydaje mi się w pewien sposób... magiczny :-) Oczywiście posiada własne honorowe miejsce na mojej półeczce.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta seria już od dawna znajduje się na mojej liście, którą chcę przeczytać. Jednak jak na razie nie ma jej w bibliotece...


    Pozdrawiam serdecznie, Klaudia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam "Atramentowe serce", czytałam kilka lat temu po raz pierwszy cały cykl i od tego czasu do niego wracam... Magia ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. Skutecznie mnie zachęciłaś. Lubię takie książki, niosące ze sobą przesłanie, ciepłe i mądre. No i dobre cytaty - to coś co cenię w książkach.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam całą serię! Świetny i oryginalny pomysł oraz jakże wspaniałe wykonanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Oczywiście czytałam całą serię, bardzo mi się spodobała. Teraz postanowiłam wrócić do tej autorki i właśnie czytam Smoczego Jeźdźca

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam daaawno temu, ale bardzo dobrze wspominam!
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak mi się zdaje, że oglądałam film pod tym tytułem :)
    Książka wydaje się bardzo dobra, muszę przeczytać.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ta książka całkowicie kojarzy mi się z moim dzieciństwem. Pamiętam jak czytałam ją po raz pierwszy i byłam zafascynowana całym przedstawionym w niej światem :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie sięgnęłam nigdy po tą serię,a widać że czas to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  17. Pmiętam, że kiedys czytałam, ale czy była dobra? Już tego moja pamięć nie mogła sobie zapisać :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Zauroczyła mnie ta książka, jestem ciekawa filmu i kolejnych jej części.

    OdpowiedzUsuń
  19. Tyle o tym słyszałam... i wstyd się przyznać, że nie czytałam. ;/
    http://zirtael-bibliomaniak.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń